Kolejny dzień w
NY przywitał nas znaczenie lepszą (już cieplejszą i mniej wietrzną) pogodą, co
zachęciło nas do dłuższego zwiedzania. Po Manhattanie zdecydowanie najłatwiej
przemieszczać się wspomnianym wcześniej metrem lub po prostu pieszo (zakładając
oczywiście, że jesteście fanami długich dystansów). W niektórych miejscach miasta
jest naprawdę tłoczno, ale generalnie można swobodnie się przemieszczać jeśli
ktoś lub chodzi.
Kolejny dzień
zwiedzania rozpoczęliśmy od dolnego Manhattanu, czyli dystryktu finansowego z
Wall Street, Stock Exchange czy World Trade Center. Zrobienie dobrego zdjęcie „bykowi”
z Wall Street było niestety niemożliwe ze względu na jego popularność wśród turystów
(głównie z Azji).
Czy jesteście
zainteresowani finansami, czy nie to jednak odwiedzenie w części finansowej NY
pomników, które zostały po zamachach na World Trade Center w 2001 roku.
Byk z Wall Street
Giełda w NY
Pomniki po zamachach na World Trade Center
Poruszając się na
północ Manhattanu warto przejść przez China Town oraz Little Italy, które leżą
obok siebie oraz odwiedzić SOHO. Jest tam naprawdę sporo ciekawych architektonicznie
budynków do zobaczenia….i miejsce do zjedzenia dobrego chińskiego jedzenia J To dla fanów jedzenia.
Jeśli ktoś
oglądał serial „Przyjaciele” to nie można oczywiście pominąć Greenwich Village
gdzie umiejscowiony jest dom „Przyjaciół”, pokazywany w serialu (również
licznie odwiedzany przez turystów.
Dom z serialu FRIENDS.
Chyba ze
wszystkich miejsc odwiedzonych w NY najlepsze wrażenie zrobił na mnie Brooklyn
nie tylko dlatego, że ma przepiękną promenadę z widokiem na dolny Manhattan,
ale ze względu na swoją architekturę, piękne domy i wiele zieleni. Gdybym miał
wybierać – tak – I vote for Brooklyn.
New York żegna
nas pięknym zachodem słońca i widokiem Manhattanu z mostu Brooklyńskiego. Widok
naprawdę zapiera dech w piersiach, zwłaszcza jeśli przemieszcza się przez most
z Brooklynu na Manhattan.
Brooklyn z widokiem na Manhattan z promenady Brooklyńskiej i mostu.
No comments:
Post a Comment