Powiedzenie mówi, że każdy mężczyzna w swoim życiu musi zrobić 3 rzeczy: zbudować dom, mieć syna/córkę i zasadzić drzewo. Z dużą dozą pewności zaryzykuję stwierdzenie: jeśli ktoś posadzi TAKIE drzewo, może być zwolniony z dwóch pozostałych zadań. Niestety, niegdzie w parku Sequoia nie udało mi się znaleźć sadzonki tego drzewa. Pozostaje cieszyć się widokiem tych pięknych i naprawdę wielkich drzew.
Na naszej drodze do Los Angeles pojawiała się ponowanie California i Sequoia National Park. Z dużym spokojem patrzyliśmy na mapę, która pokazywała, że z Bakersfield, które było naszym przystankiem na drodze do parku, że dojedziemy tam w około 2 godziny. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna, to za sprawą wewnętrznej drogi w samym parku, która jest bardzo kręta i jej przejechanie zajmuje dodatkowe 50-60 min w jedną stronę. Droga jest stroma, kręta i dość niebezpieczna. Jadąc zatem do parku zarezerwujcie dodatkowe 2-3 godziny na dojazd, ponieważ to co pokazuje mapa może być bardzo mylące.
Sam Park jest jednym z najstarszych parków w USA, a rosnące w nim drzewa należą do największych na świecie. Na pewno największym jest General Sherman Tree - największe na świecie drzewo.
Sequoia National Park - to miejsce, które trzeba zobaczyć.